7 Oct 2016

Metaliczny uśmiech

Przeszło dwa lata noszę aparat ortodontyczny, decyzja założenia drutów niesie ze sobą wiele konsekwencji, z których nie zdawałam sobie sprawy. Dziś już wiem - Chcesz mieć ładne, proste ząbki? Trzeba cierpieć 😜
 


Mój aparatowy epizod zaczął się na początku liceum. Przed założeniem aparatu musiałam wyleczyć zęby, całe szczęście nie było u mnie z tym dużo roboty. 😄 Tak przygotowana poszłam do gabinetu (Serdecznie polecam A-Dent, Mińsk Mazowiecki), a po 30 minutach klejenia i zaciskania wyszłam z aparatem. Przyznam szczerze, że wcześniej zbyt wiele o tym nie czytałam, wiedziałam od dentystki co jeść, czego nie, jak myć i wiele innych zaleceń, których nie będę przytaczać bo post byłby niewyobrażalnie długi. Chcę przybliżyć Wam jedynie czym tak właściwie jest aparat na zęby. 

 

Po pierwsze - nie jest to gotowa forma, którą nakładasz na zęby, a kilkanaście zamków, które przyklejane są do powierzchni zęba!

Wiele osób (dawniej również ja) wyobraża sobie aparat jako bryłę - coś niepodzielnego. W rzeczywistości są to zamki, druty i gumki które nawzajem się podtrzymują.



Noszenie takiej konstrukcji wiąże się z comiesięcznymi wizytami u dentysty w celu wymiany drutu, który najbardziej przyczynia się do prostowania zębów. Po takim zabiegu przez parę godzin boli głowa (ponieważ prostowanie to proces ustawiania się korzeni i części zewnętrznej zęba). Zszokowany organizm najgorzej zareaguje po założeniu, taka ingerencja w uzębienie to dla niego nowość. Kolejne wizyty będą mniej bolesne 😉

 


Czego najbardziej nie lubię w noszeniu aparatu?
1. Jedzenie wchodzi za druty i co chwilę trzeba myć i płukać zęby. 💔 
2. Przesuszone i poranione usta 😖 Koszmar! Gdy śpię drut odbija się po wewnętrznej stronie ust zostawiając obolały ślad.
3. Uśmiech na zdjęciu - albo uśmiechniesz się szeroko albo z zamkniętymi ustami - nie ma kompromisu! 😫😭

 

 

 

 


Co myślicie o poście? Wszystko to co przeczytaliście to moje subiektywne wrażenia budowane na doświadczeniu. Jeśli nosisz/nosiłeś aparat koniecznie zostaw komentarz! 😀 
Share:

2 Oct 2016

Papa ósemeczki :(

Ponieważ mam aparat (planuję zrobić oddzielny post o historii noszenia drutów ;) ) wiązało się to z zabiegiem usunięcia zębów mądrości, trochę żałuję, że tracę je przed maturą haha. W wakacje pozbyłam się dwóch ósemek u góry, dwa tygodnie temu, pierwszej dolnej... makabra.

Kiedy dowiedziałam się o tym, że te zabiegi będą niezbędne podeszłam do tego obojętnie, a potem trafiłam na fotel dentystyczny... Samo usuwanie zęba nie jest tragedią. Górny ząbek to 5 minut usuwania i... 3 dni bólu.

Szukałam informacji o profesjonalnych zaleceniach, ale w internecie znalazłam tylko fora, na których każdy wnosił nowe zdanie i własny wątek. Ja chciałam zebrać wszystko do kupy i uświadomić co Was czeka :)
Co można po takim zabiegu?

Przytoczę Wam i zinterpretuję co mówił mój chirurg (swoją drogą chcę go serdecznie polecić! Człowiek po medycynie i stomatologii, doskonale wie co robi. Jeśli jesteś z okolic Mińska Mazowieckiego polecam iść do gabinetu dentystycznego A-dent ❤) "picie za godzinę, jedzenie za 4 godziny. Zalecane są lody i jedzenie półpłynne. Nie wolno płukać tej strony jamy ustnej, spać na niej, ani nią gryźć." To najważniejsze zalecenia, które pamiętam.


 Tu pojawia się pytanie... Jak to przetrwać?

• Oszczędzaj się, naprawdę się oszczędzaj. Nadszedł czas na usprawiedliwione lenistwo. (Jupi! W końcu obejrzysz serial :p ) Odpoczynek jest bardzo ważny, podczas snu dziąsło się regeneruje, więc dużo śpij :)
• Świeża rana krwawi około dobę, musi więc się trochę zagoić. Po zabiegu, po pewnym czasie spokojnie zacznij pić wodę, jeść serki i lody. Powoli wrócisz do siebie :)
• Przez kolejne dni upewnij się czy już wszystko dobrze. Małymi(!) krokami wracaj do zwyczajnych nawyków. Nie rzucaj się na głęboką wodę.

W zależności od natężenia bólu możesz zacząć normalnie jeść po paru godzinach (usunęłam jedną ósemkę o 10, a o 16 jadłam tort urodzinowy). W najgorszym wypadku będziesz ciągnąć dietę parę dni, tak jak ja przy innej ósemce. Niestety dół jest gorszy niż góra i cztery dni byłam na głodówce. Serki, woda, soki i lody.


Dolegliwości i skutki uboczne
Przed zabiegiem dostałam formularz zawierający niebezpieczeństwa, które niesie ze sobą zabieg. Są częste i niegroźne, oraz rzadkie trochę poważniejsze. Nie jestem lekarzem (jedynie na biolchemie) więc opowiem Wam co mnie dotknęło, czyli to co dotyka przeciętnego Kowalskiego.

• szczękościsk - otwieranie buzi sprawia ból, wszystko kumuluje się w łączeniu żuchwy z czaszką - nie możesz mówić, ziewać ani się śmiać.
• bóle głowy - tego nie ominiesz, a chwilami nawet wydaje się, że rozsadzi czaszkę.
• obrzęk - jeśli kiedyś marzyłeś by być chomikiem to wystarczy usunąć ósemkę!
• suchy zębodół - skrzep zostaje wypłukany z rany i wszystko musi zrastać się od początku. Uważajcie na to! Całkowite zagojenie się rany bez skrzepu to około miesiąc.
• ropa - jeśli coś z jedzenia dostanie się do rany dojdzie do najścia ropy... dlatego uważaj co jesz i jak.

Jak widać skutki nie są zbyt przyjemne... Jeżeli dentysta Wam powie, że nie musicie usuwać ósemek - NIE RÓBCIE TEGO. Ból do zniesienia, ale kosztuje wiele wyrzeczeń (głodówka, leżenie w domu, nie można ćwiczyć ani pracować).
Życzę Wam żeby ósemki nigdy nie wyrosły! :D (to naprawdę dobre życzenie!)
Share:

Witam na moim Blogu!

Witam na moim Blogu!

Hej jestem Ania,

Mam 19 lat. Od niedawna kształcę swój warsztat pisarski w tym miejscu ;)

Popular Posts

Szukaj w tym blogu

Unordered List

Text Widget

Powered by Blogger.

Gallery